Ladakh Maraton
2013
W Leh nie ma czasu na nudę, nawet po sezonie. Na początku września obywa się tu rokrocznie Ladakh Maraton (www.ladakhmaraton.com) – bardzo popularna wśród miejscowych impreza – Run for Green and Clean Ladakh. Szczęśliwym trafem udało nam się wystartować w tegorocznej edycji. W czteroosobowym składzie 8 września z samego rana zdołaliśmy przebiec 10 km, a wszystko to bagatela – na wysokości 3600 m n.p.m.!
Impreza ta organizowana jest przez RIMO EXPEDITIONS (www.rimoexpeditions.com) przy współpracy z Departamentem Turystyki i Indian Mountaineering Foundation. Bieg odbywa się na różnych dystansach. Można zapisać się na klasyczny maraton, półmaraton, podjąć wyzwanie biegu na przełęcz Khardong La (5602 m n.p.m), a także wybrać krótką trasę długości 10 km. Miejscem startu była wzniesiona widokowo nad miastem Shanti Stupa. Listy startowe zostały zamknięte na dzień przed zawodami. Mieszkańcy Ladakhu w biegu mogli uczestniczyć za darmo (z tego względu w biegu brało udział mnóstwo maszerujących dzieci), my jako foreginers za udział musieliśmy zapłacić 1500 Rs (ok. 80 zł – w tym pakiet startowy z torbą i kolorową koszulką termiczną). Maraton zorganizowany został w typowo indyjskim klimacie – niektórzy wystartowali za wcześnie, inni zmieniali trasę wybierając znane sobie skróty, a my do samego końca nie wiedzieliśmy, czy biegniemy w dobrym kierunku i kiedy dobiegniemy do mety ;).
Choć nikt z nas nie pobił swojej życiówki (część z nas wystartowała w sandałach, a dla niektórych był to pierwszy w życiu dłuższy bieg ), warto było uczestniczyć w zawodach i przetestować swój organizm na tak znacznej wysokości, a przede wszystkim poczuć klimat masowej imprezy sportowej zorganizowanej nie byle gdzie – w Himalajch!
Szczegóły trasy na endomondo.
Nikt nie wierzy w ten cąły wyjazd. To jakaś ściema!
Nie musisz wierzyć, ważne żebyś zazdrościł :p.
No ja troszeczke zazdroszcze :p
No to wpadaj! :D
Właśnie siedzimy w Delhi i planujemy kolejny trekking… ale wpierw rest w Rishikesh :).
Cya!