Aby odpocząć trochę od upałów panujących w południowych Indiach, wybraliśmy się do Munnaru – miejsca słynnego z najwyżej położonych plantacji herbaty na świecie. I choć samo miasto jest raczej głośne, zatłoczone i mało interesujące, można stad wybrać się na kilka dziennych wycieczek po okolicy. My, korzystając z tej okazji, postanowiliśmy przejść się na jednodniowy trekking i zdobyć najwyższy, dostępny turystycznie szczyt południowych Indii – Misapouli 2646m n.p.m. (wyższy od niego zaledwie o 50 metrów szczyt Anamudi, położony na terenie Eravikulam National Park, nie jest dostępny dla turystów ze względów ochrony przyrody od ponad 5 lat).
Czytaj więcej…
Niewiele jest takich miejsc w Indiach, w których tak naprawdę można odpocząć i kompletnie uciec od zgiełku zatłoczonych miast, ulicznego gwaru, tłoku, syfu i śmierdzących ulic. Hampi – niewielka miejscowość położona w stanie Karnataka, w południowych Indiach – to nasz number one na liście top destinations in South India. I choć jest to miejsce typowo „kontynentalne” – z rozwiniętą infrastrukturą przygotowaną specjalnie pod zachodnich turystów – warto zatrzymać się tu na dłużej.
Czytaj więcej…
Piąty odcinek z naszej podróży „Azja na lajcie”: Dziesięciodniowy trekking w rzadko odwiedzanych Himalajach Garhwalu.
Bonusowy film z naszej podróży – ceremonia zamknięcia granicy w Attari-Wagah w pobliżu Amritsaru
Dość spontanicznie wybraliśmy się na kolejny trekking – tym razem w Himalaje Gahrwalu, położone w stanie Uttarakhand, na północny wschód od Delhi. Naszą bazą wypadową stał się Rishikesh. Ponieważ nie mieliśmy dopracowanego planu, parę dni zajęło nam przygotowanie się do trekkingu. Długo nie mogliśmy się zdecydować, gdzie dokładnie pojedziemy i jaką trasę chcemy obrać. Ostatecznie przeważyła możliwość szybkiego i bezpośredniego dojazdu z Rishikeshu do miejsca startowego oraz nieskomplikowany powrót.
Czytaj więcej…
Trzeci odcinek z naszej podróży „Azja na lajcie” – Trekking na sześciotysięczny szczyt – Stok Kangri, osiągalny z Leh za pomocą czterodniowego trekkingu.
Kedarnath, jedna z trzech najpopularniejszych wśród wyznawców hinduizmu miejscowości pielgrzymkowych w Himalajach, została w czerwcu tego roku doszczętnie zniszczona w wyniku nagłej i niespodziewanej powodzi. My – nieświadomi rozgrywającego się w dolinie dramatu – kończąc trekking w Garhwalu, zeszliśmy z gór do Ketharnath zaledwie cztery miesiące po kataklizmie. I choć tragedia miała miejsce już jakiś czas temu, wszystko wygląda tak, jakby powódź wydarzyła się zaledwie wczoraj…
Więcej na monoloco.pl: http://www.monoloco.pl/powodz_w_kedarnath_pierwsza_taka_tragedia_w_indiach-artykul
Amritsar – święte dla wyznawców sikhizmu miasto – to miejsce zupełnie inne niż wszystkie, jakie udało nam się do tej pory odwiedzić w Indiach. Sikhowie to ludzie pobożni, życzliwi i pomocni. Główną zasadą przyjętej przez nich religii jest służba dla dobra powszechnego, dlatego w Amritsarze kontynuowana jest tradycja tworzenia wspólnoty, miejsca, dla wszystkich ludzi. Punktem centralnym miasta jest Złota Świątynia, wznosząca się nad jeziorem nektarowym (amrit sar). Życie toczy się tu przez 24 godziny na dobę: ludzie modlą się, rozmawiają, jedzą, siedzą, leżą gdzie bądź – po prostu są – bez przerwy. Niezaprzeczalnie warto odwiedzić Amritsar dla doświadczenia samej atmosfery tego miejsca, choć do zobaczenia w mieście jest zdecydowanie znacznie więcej!
Czytaj więcej…
Drugi odcinek filmu z naszej podróży „Azja na lajcie” – Trekking w dolinach Ripchar i Markha, a także atak na sześciotysięcznik Kang Yatze (6253 m).