Na sylwestra 2011 obraliśmy jedyny słuszny kierunek – ku górom. Wybór padł na Wysokie Taury i najwyższy szczyt Austrii – Grossglockner (3798 m.n.p.m), gdzie wybraliśmy się z grupą znajomych.Trasa normalna prowadziła nas z miejscowości Kals przez schronisko Lukcnerhütte, Stüdlhütte, lodowiec Ködnitz Kees, schronisko Erzherzog-Johann-Hütte, Kleinglockner na wąską i eksponowaną przełęcz Obere Glocknerscharte, po czym granią na szczyt. Trudności wspinaczkowe na grani niewielkie, do II ( możliwość dobrej asekuracji ze stałych punktów – słupki). Warunki śniegowe były bardzo dobre, sam atak poszedł szybciej niż się spodziewaliśmy. A na samego sylwestra zdążyliśmy już wrócić do Warszawy...