Kathmandu
Krótka wizyta w Kathmandu, nazywanym - przez co niektórych - disneylandem dla podróżników. Organizacja trekkingu, zwiedzanie, shopping. Odwiedziliśmy Bhaktapur, stupę Boudhanath, a także Swayambhunath.Są takie miejsca, których się nie zapomina, Kathmandu jest jednym z nich. Jedliśmy tu najlepsze na świecie veg spring rollsy ;)
-
Przejazd do Nepalu - nagrywamy transport z Gorakhpur. -
I udało się - przejazd lokalnym autobusem do granicy nepalskiej. -
Czas wyrobić wizę w Sunauli... -
15 minut i dokumenty gotowe do odbioru. -
A teraz zwiedzanie - spacer po Kathmandu... -
Odwiedzamy buddyjskie świątynie. -
Na ulicy ruch jak co dzień. -
Spacer do Nepal Tourism Board - najkrótszą drogą przezboisko ;p -
Posąg Ganeshy. -
Jaisi Dewal Temple. -
Podziwiamy panoramę miasta z góry... -
... w promieniach zachodzącego słońca! -
Centrum Thamelu. -
Uliczna gar-kuchnia. -
Puch na śpiwór! -
Czerwone drzwi ;) -
Mali 'tragarze'... -
. -
Plac pod stupą Swayambhunath. -
Idziemy na górę. -
W trakcie medytujemy ;) -
Przed nami wspin po stromych schodach. -
I już na górze. -
Miliony młynów podlitewnych... -
Monumentalna stupa... -
W koło mosiężne posągi. -
. -
W tle kafejki, sklepiki, knajpy - wszystko na miejscu. -
Pięknie tu. -
O zachodzie słońca. -
Chłoniemy klimat tego miejsca. -
A Nepalczycy palą świeczki, zatopieni w modlitwie... -
My - wypisujemy poczówki! -
. -
Poranek w Bhaktapur. -
Czas na zbiórkę żniw. -
Zwiedzanie - czas start. -
A inni muszą chodzić do szkoły! -
Główny plac Durbar Square. -
Widok z roof top. -
Na targu porcelany suszy się ziarno. -
Kurczaki mają co wcinać! -
Miejscowi pracują w swoich warsztatach. -
Kobiety suszą ziarno na zimę. -
Najwyższa świątynia na placu Taumadhi Tole. -
Widok ze świątyni. -
Mały reścik. -
Żar leje się z nieba... -
W poszukiwaniu wody! -
Jemu też chce się pić ;p -
Miejscowa sztuka... -
Nikt nie ukmnie przed tym spojrzeniem... -
To gdzie teraz jesteśmy?! -
Koza. -
Kolejna świątynia... -
Dziecko. -
A mama robi skarpety na drutach. -
Idziemy dalej, w południe ulice opustoszały. -
Nawet psiakom było za gorąco na słońcu. -
Kot też wyglądał na poirytowanego... -
Na drągach suszyło się pranie. -
Na każdej ulicy miejscowi trzymali tegoroczne zbiory. -
Koza. -
Parasol- skuteczna ochrona przed słońcem! -
Miejscowi grają w karty. -
A dzieciaki w szkole zamiast się uczyć - podglądają turystów przez okno! -
To chyba lekcja matematyki ;p -
Ta babcia to ma chyba ze 100 lat, nieźle przędzie ;D -
Prawie anioł. -
A co jest tam za rogiem? -
Ziarno! -
W oddali kobiety odganiają kury! -
W słońcu suszą się gliniane miseczki... -
Kobieca solidarność. -
Kobieta przy pracy... -
Witamy w Nepalu?! ;p -
Więcej ziarna! -
Każdy sobie rzepkę skrobie ;p -
Teraz to już się chyba zgubiliśmy! ;p -
W świątyni. -
Malec z siusiakiem na wiechrzu. -
Kolejny plac. -
Kobiety mają już na dzisiaj dość ;) -
Po południu odżywa targ porcelany... -
Wypalone w piecu miseczki z gliny. -
A te - dopiero pójdą do pieca... -
. -
Produkty gotowe na sprzedaż. -
No i wreszcie zasłużony obiad - buff momosy za 50 rupi z miejscowej żarciowni! -
Przed zachodem słońca odwiedzamy stupę Bodhnath. -
Wygląda przepięknie. -
Aż dech zapiera. -
Czas na wspólną sweet focie ;p -
White podpiera ściany! -
Chorągiewki powiewają na wierze... -
. -
Panorama na główny plac. -
Zachód słońca - czas na nas. Jedziemy do Pokhary!