Kerala
W Kerali odwiedziliśmy Kochi i Allapuzzę, pływając po rozlewiskach, aż do miasteczka Kottayam. Stamtąd wybraliśmy się do Munnaru - na najwyżej położone plantacje herbaty na świecie.
-
Chinese fishing nets. -
Nad brzegiem morza w Kochi. -
Rybacy szykują się do połowów. -
Na ulicznym targu można kupić przeróżne owoce morza. -
Do wyboru do koloru... -
Wracamy do Eranakulam. -
I dalej do Alappuzy. -
Zakupy na miejscowym tagru. -
Hinduskie słodycze?! Fuj! -
Można tu dostać dosłownie wszystko! -
Miejskie kanały - początek Backwaters. -
Idziemy na plażę. -
Po drodze mijając kolejne kanały. -
W oczekiwaniu na prom... -
... zwiedzamy miasto. -
I miejscową plażę. -
Nie ma tu prawie nikogo. -
Kiedyś było tu molo. -
Teraz niewiele już z niego zostało. -
Trzeba iść dalej... -
Choć upał dale się we znaki. -
Zmierzamy do portu. -
Miejscowi zachęcają nas do kąpieli... -
Tam pójdziemy innym razem. -
Mijamy ostatnie łódki rybackie i wracamy do miasta. -
Miejscowym promem płyniemy do Kottayam. -
Mijając po drodze mniejsze turystyczne łódki. -
Na pokładzie jest niezły klimat. -
Płyniemy 2,5 h za jedyne 15 INR! -
Po drodze zatrzymujemy się w wielu małych portach. -
Mijając lokalne łódki. -
Wypływamy na otwarte wody! -
Można tu również wypłynąć na kilkudniowy rejs w takiej barce! -
Niezłe widoki. -
Backwaters! -
Jest tak pięknie, że nie możemy się napatrzeć! -
Na wodzie panuje niezły ruch! -
Tu jest jak w raju ;p -
Chillout! -
Wpływamy do kanału. -
. -
To już prawie koiec naszej podróży. -
Zaraz dobijemy do brzegu. -
Mijając kościół. -
I lokalne wioski. -
A także dzieci wracające ze szkoły. -
I inne promy. -
Trudna sztuka wymijania! -
Szybka ewakuacja z Kottayam... -
Indyjska czekolada? Tylko w południowych Indiach. -
Dojeżdzamy do Munaru... -
... świata herbaty. -
Zwiedzamy Tea Museum. -
Teraz już wiemy jak powstaje herbata! -
Przerwa na lunch. Thali serwowane z liścia. -
Którędy teraz? -
Stąd zaczynamy trekking. -
Wycieczka nad jezioro- Echo Point. -
Zaczynamy zwiedzać okolicę. -
Noc za jedyne 100 INR? W Kaippallal Inn można spać na korytarzu. -
Motyl. -
Targ warzywno - owocowy. -
Bazar w Munarze. -
Przez zielone plantacje herbaty. -
Nieopodal Silent Valley. -
Z widokiem na okoliczne szczyty. -
Jest naprawdę pięknie. -
Wchodzimy coraz wyżej. -
Mijając rodendronowy las. -
I rozległe łąki. -
Wspinamy się na szczyt Misapouli. -
Najwyższy dostępny trekkingowo szczyt South India. -
Wchodzimy na grań. -
Robi się stromo. -
Zasłużony rest. -
Ze szczytu roztaczają się piękne widoki. -
Warto było się tu wybrać! -
Cisza, spokój, nie ma tu nikogo. -
Można wylegiwać się do woli! -
Ale czas schodzić na dół. -
White znalazł drogę ;) -
Szczyt zostawiamy daleko w tyle. -
Przedzierając się przez babbusowe zarośla. -
Schodzimy do najwyżej położonych na świecie plantacji herbaty. -
Łapiemy ostatnie promyki słońca. -
. -
I przedzieramy się przez uprawy. -
Próbuemy zabrać trochę herbaty do domu ;p -
Widoki są niesamowite! -
Kolukkumala- najwyżej położona plantacja na świecie. -
A przed nami długa droga w dół. -
. -
W dole widać już pierwsze wioski. -
Ale końca drogi nie widać. -
Cóż, chyba nie powinno nas tu być.... -
Plantacja z 1913 roku! -
Ostatni rzut oka na góry. -
I wrcacamy do Munaru!